Romantyczna sesja ślubna przy świecach
Najczęściej sesję robię w plenerze, jak chyba większość fotografów ślubnych. W końcu kto nie lubi golden hour i przepięknego, miękkiego światełka. Ale od zawsze marzyła mi się sesja w pałacu, w ciemności, przy świecach. Romantyczna, eteryczna i intymna. Bardzo się cieszę, że udało mi się ją w końcu zrobić. Magda i Michał dzielnie pozowali, coraz śmielej z minuty na minutę, i godzili się na wszystkie moje pomysły typu „a zdejmijcie jednak buty” albo „połóżcie się na ziemi blisko przy świecach i przy stopionym wosku”. W sukience. I w garniturze. Z lakierem we włosach. Czy było zgodnie z przepisami bhp? No nie wiem. Ale czy było warto? Jeszcze jak.
Pałac Grąbkowo
Mieszkam w Poznaniu już od kilku lat, ale pochodzę ze Słupska, na Pomorzu. Pałac Grąbkowo, który znajduje się niedaleko mojej rodzinnej miejscowości, odwiedziłam po raz pierwszy z moimi przyjaciółmi, którzy szukali sali na swoje wesele. Myślę, że zachwycił nas wszystkich. Po kilku latach udało mi się tam wrócić i zrobić sesję świeżo upieczonemu małżeństwu, Magdzie i Michałowi. Uparłam się na sesję właśnie tutaj tak bardzo, że wiozłam 45 mosiężnych świeczników w walizce, w pociągu.
Do udziału w sesji zaprosiłam kilka osób. Bez nich ta sesja po prostu by się nie udała, dlatego bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w jej stworzeniu i realizacji mojego malutkiego marzenia:
Dekoracje, a dokładniej przepiękne, vintage świeczniki: Roślinny Zakątek Farma
Kompozycje kwiatowe i dodatkowe świeczniki: Mały Park
Makijaż: Piękne Sprawy
Fryzura: Hair Atelier by Ann
Miejsce: Pałac Grąbkowo
Drugi fotograf i wsparcie w organizacji sesji: Magda Walaszek (Kołakowska)